GroupM bada zjawisko reklamowego fraudu i uruchamia FraudBusters

Co drugi polski marketer uważa, że jego kampanie digital mogły paść ofiarą reklamowego fraudu (Ad Fraud), pokazuje badanie GroupM. Najbardziej „podejrzanym” typem kampanii wydają się reklamodawcom tradycyjne reklamy display, a wśród modeli zakupów – rozliczenia za efekt (performance). GroupM, który szczegółowo analizuje zjawisko Ad Fraudu w Polsce, zaostrza politykę antyfraudową i uruchamia projekt FraudBusters(https://fraudbusters.pl/).

7 na 10 polskich reklamodawców spotkało się z terminem Ad Fraud, a więc oszustw związanych z reklamą w mediach cyfrowych. Wśród nich – ¾ uważa, że na fraud mogły być narażone ich kampanie prowadzone w mediach cyfrowych, pokazuje badanie GroupM z udziałem 50 top reklamodawców w Polsce. Co piąty świadomy istnienia problemu fraudu polski marketer uważa, że jego ofiarą może padać więcej niż 1/3 budżetu na działania digital. Jednocześnie, co ciekawe, cyfrowe media i tak plasują się obok telewizji jako kanał o najwyższym poziomie przejrzystości na tle innych mediów reklamowych.

Wśród poszczególnych modeli zakupów kampanii online najbardziej narażony na Ad Fraud wydaje się polskim marketerom performance marketing (kampanie rozliczane za efekt), choć większość badanych powiedziała w badaniu GroupM, że model zakupu nie ma większego znaczenia. Wśród typów kampanii niosących najwyższe ryzyko fraudu, reklamodawcy najczęściej wskazywali tradycyjny display lub działania z udziałem influencerów.